
2 mity o śniadaniach, które już możesz przestać powielać.
Teorii na temat jedzenia śniadań jest kilka. Mówi się o tym, że trzeba zjeść zaraz po przebudzeniu a także, że można nie jeść śniadania w ogóle a pierwszy posiłek około południa. Jedni radzą jeść śniadanie wysokotłuszczowe a inni, że absolutnie węglowodany. Kogo posłuchać? I jak nie zwariować? Jeśli jesteś ze mną dłużej, to możesz domyślać się odpowiedzi. Jeśli nie, to zaraz ujawnię Ci tę wielką tajemnicę.
Posłuchaj siebie!
Sprawdź na sobie, jaka opcja Ci odpowiada najbardziej. Uwzględnij swój kontekst, czyli swoje okoliczności w jakich żyjesz. Trener radzi Ci zjeść posiłek o 12ej, bo stosujecie metodę Intermittent Fasting. Ale ty już o 9:00 ledwo trzymasz się na nogach, bo wstałaś o 5ej rano, ogarnęłaś dzieci i porozwoziłaś je do szkół, wyszykowałaś się i poszłaś do pracy, po czym od razu wparowałaś na spotkanie z dyrektorem kreatywnym, gdzie Twój mózg parował od przetworzonych informacji. I jak tu „wytrzymać” do południa?
Nie, nie musisz „wytrzymywać” ani „walczyć”. Jeśli zauważasz, że takie rozwiązanie Ci nie pasuje, to je zmieniasz. Jeśli zastosowałaś się dokładnie do wskazówek (co przyznajmy w duchu rzadko wychodzi, a potem zdziwienie, bo „na mnie to nie działa”), ale mimo to, po kilku dniach, po tygodniu – wciąż ci źle – zmieniasz to! Bo to Ty jesteś swoim ciałem, które daje ci sygnały, że nie daje rady na takich wysokich obrotach działać bez dostarczenia energii.
Ucz się odbierać sygnały z ciała. Nikt inny nie powie Ci jak masz żyć. Może dać Ci porady, a ty możesz je wcielić w życie, a następnie, wręcz powinnaś – je zmodyfikować. Przedstawię Ci dziś mity o śniadaniach, które możesz przestać powielać. Chcę nauczyć się samodzielnego postrzegania rzeczywistości i podejmuje się zadania, by te mity rozwiewać.
Mit nr 1. Trzeba zjeść zaraz po przebudzeniu.
Taka sytuacja. Moja klientka częściej nie je śniadania, niż je, a to dlatego, że nie wyrabia się by je zjeść 30 minut po przebudzeniu, bo tak gdzieś wyczytała. Rezygnuje więc całkowicie, bo nie daje rady dostosować się do tej wytycznej. Ile z nas postanawiało jeść śniadanie rano, przed wyjściem do pracy i katowało się porannym budzikiem i przesuwaniem drzemek? A potem wyrzut sumienia – bo znowu nie dałam rady. Zobacz, ile w tym stresu i napięcia. Sama sobie kręcisz ten bicz.
Nie trzeba jeść zaraz po przebudzeniu, jeśli ma to generować stres i pośpiech. A także, gdy ma to oznaczać, że zjesz byle co, kawę i batona albo bułkę z plastrem sera. Lepiej zjeść godzinę, półtorej, dwie później, ale ze spokojem i do stanu nasycenia, pełnowartościowy posiłek. Oczywiście są przesłanki za tym, by jeść je po prostu rano. Zwłaszcza, gdy ćwiczysz intensywnie kilka razy w tygodniu wieczorami.
Jeśli chcesz jeść śniadania z rana, przed pracą, a więc siłą rzeczy wstawać o te 15 minut wcześniej, to idź wcześniej spać. Wszystko jest ze sobą powiązane. Nie skupiaj się na objawach, tylko skutkach. Problem ze wstawaniem wiąże się z tym, że chodzisz za późno spać i naświetlasz się niebieskim światłem telefonu, komputera lub telewizora. Nie regenerujesz się podczas snu, jesteś jak zombie a potem podtrzymujesz tylko swoje funkcje życiowe 5 kubkami kawy i słodyczami.
Mit nr 2. Nie jem śniadań, bo nie czuję apetytu.
Kiedyś rozmawiałam z osobą na jednej z grup wsparcia na Facebooku. Opowiadała, że nie jest w stanie nic zjeść rano, bo nie czuje głodu i je dopiero około południa. Niby nic takiego. Jeśli czuje się dobrze, to ok. Ta kobieta, chyba jednak dopytywała o to, bo czuła się gorsza, inna, że nie je śniadania o “normalnej” porze. A umówmy się – dla każdego będzie to trochę inna pora, bo jesteśmy różni i wiedziemy inne życie.
Jednak po serii kilku pytań okazało się, że po przebudzeniu od razu pije kawę z mlekiem i żuje gumę. Kawa z mlekiem to skuteczny zapychacz, tak samo jak guma do żucia. Pobudza soki trawienne i zagłusza poczucie głodu. Organizmowi wydaje się, że je. W takiej sytuacji warto odstawić te dwie używki i sprawdzić, jakie sygnały wówczas wyśle nasz organizm, co poczujemy?
Z brakiem odczuwania apetytu, może wiązać się też to, że jesz za dużo późnym wieczorem albo w ogóle – podjadasz w nocy. Zrewiduj, więc swoje nawyki z samego rano, ale i z wieczora. Następnie po mału przesuwaj swój zegar posiłków w stronę poranka. Nie
Ja też nie czuję apetytu od razu po wstaniu. Potrzebuję minimum godziny, aby moje narządy się obudziły. Piję w tym czasie wodę, bo to jak mycie zębów dla narządów.
Naucz się też, co jest dla ciebie poczuciem głodu. Bo to, jak skręca ci kiszki, to już jest dawno za późno. Chodzi o subtelne poczucie pustki w brzuchu, lekkiego ściągnięcia. A jeszcze subtelniejszym objawami głodu są: wzmożona praca ślinianek i wyostrzenie zmysłu węchu. W większości przypadków, jesteśmy jednak na tyle w odcięciu od swojego ciała i przebodźcowani zewnętrznym światem, że odczytujemy głód dopiero, gdy żołądek przykleja się nam do kręgosłupa.
Teraz już wiesz, co warto zrobić by skutecznie realizować swoje postanowienie jedzenia śniadań. W następnym artykule przedstawię Ci korzyści wynikające z jedzenia śniadań i co najlepiej jeść na śniadanie.
Add A Comment